DOM Archive
W porze śniadania Staś nie tylko dostał prezent od Mikołaja, ale też zrobił rodzicom mikołajkową niespodziankę – już nie tylko bawił się paróweczką, ale też wziął ją do buzi, a nawet swoimi sześcioma ząbkami zrobił parę gryzów…może się tą paróweczką nie najadł, ale przynajmniej spróbował 🙂 Dzięki Bogu apetyt ostatnio Mu sprzyja – na obiad
Po raz pierwszy guganie Stasia ułożyło się w zrozumiałe dla uszu dorosłych słowo! Pierwsze, nie wiemy czy w pełni świadome, ale wielokrotnie w ciągu wieczoru powtarzane słowo Stasia to BABA. 🙂 Czekamy na kolejne słowa bo radość odczuwana gdy dziecko zaczyna mówić jest ogromna! Pierwsze słowo to nie jedyna dobra wiadomość dzisiejszego dnia, drugą jest
Za sprawą lekarzy z CZMP, którzy zdecydowali, że nie widzą konieczności by Staś długi weekend spędził w szpitalu, 1.listopada już zawsze będzie nam się kojarzył tylko dobrze! Już zawsze będziemy wspominać i świętować – nowe otwarcie, nowy początek! Rok temu, w piątek 1.listopada, w 39.dobie swojego życia Staś, z wagą 2100g.,został wypisany do domu! Od
Stanisław lubi kukurydzę! Ostatnio zaczął na śniadania i kolacje chętnie jeść kaszki (ale tylko te ryżowo-kukurydziane) i chrupki 🙂 Po zjedzeniu długiego, kukurydzianego chrupka (co dla Staszka jest i jedzeniem i zabawą) hormony szczęścia u naszego dziecka buzują…a gdy jeszcze Tata zaczyna rozśmieszać to już śmiechu jest całe mnóstwo – śmiechu, który jest zaraźliwy (takie
Stanisław odkrył schody! Próbuje wspinać się na stopnie, ale szczyt schodów to na razie cel nie do osiągnięcia… Staś ma nowego przyjaciela – w domu pojawił się Elmo z Ulicy Sezamkowej
Na dworze chłód, ale przed obiadem wyszliśmy na spacer z nadzieją że po spacerze Staś będzie mieć lepszy apetyt bo z tym u nas ostatnio ciężko. Tzn. Młody jeść je, ale tylko jak ma przed sobą coś, co go zabawi, zainteresuje, coś na czym się skupia… Wtedy jakby mechanicznie otwiera buzię; Inaczej niestety nie chce…
Dziś Stasiek został czołgistą 🙂 http://youtu.be/x2hVcyZsrZQ
Spieszę donieść, że za nami druga z rzędu dobra, przespana noc 🙂 Po zeszłotygodniowych pobudkach (z histerycznym płaczem aż do zanoszenia się i szlochu) to bardzo miła odmiana. Wczoraj Staś padł w zabawie (na tacie) ok 20 a obudził się uśmiechnięty o 6:15… Ok 22 wypił „na śpiocha” 280 ml mleka (szok bo chyba pierwszy
Mama się bardzo cieszy, że tak dobrze zniosłem drugą dawkę szczepienia przeciwko błonicy, tężcowi i krztuścu – prawie nie płakałem przy zastrzyku, a po nim nie miałem gorączki ani złego humoru 🙂 sprzątałem swoje zabawki i huśtałem się na nowej huśtawce 🙂
Po powrocie z wakacji Staś się zmienił – urósł, zaczął częściej się wspinać na kolanka, pełzać do tyłu , próbował też podciągać się za oparcie łóżeczka więc trzeba je było, dla bezpieczeństwa,obniżyć. To obniżone łóżeczko Stasiowi się podoba (przemieszcza się w nim we wszystkie strony i bawi jak w kojcu), mniej podoba się kręgosłupom rodziców…