CHOROBY I INFEKCJE Archive
24 kwi 2018
Pierwsza angina, pierwszy antybiotyk

Dziś się okazało skąd staśkowa gorączka… Kolejny lekarz i jednak angina (w wersji z ropnym nalotem na migdałkach, bez zapalenia gardła, stąd brak bólu i innych objawów poza temperaturą i mocno podwyższonym CRP w badaniach z krwi) Pierwsza dawka Duracefu podana, nawet nie było źle (dorośleje nam dziecko – lek przyjęty bez protestów, a wczoraj
09 lut 2018
Chorujemy czyli inhalacje i inne atrakcje „domowego przedszkola”

A już było tak pięknie! Za nami ciągiem 5,5 tygodnia w przedszkolu, stu procentowa frekwencja w styczniu, nawet wtedy gdy inne przedszkolaki dopadła jelitówka… Niestety teraz i Stasia dopadło wstrętne wirusisko z katarem, chrypką, gorączką (na szczęście nie bardzo wysoką) i okropnym kaszlem, który nie daje spać w nocy i nie bardzo reaguje na syropy…
13 paź 2017
Bostonka

Ostatni tydzień Stanisław spędził w domu. Niestety dopadł go wirus bostoński – zaczęło się groźnie, ale na szczęście przebieg choroby był bardzo łagodny i dziś po bostonce nie ma już śladu. Najgorsze były pierwsze cztery doby – najpierw z temperaturą 39-40 stopni a potem dwie kolejne bez gorączki ale z aftami w buzi i w
16 sty 2017
16.01.2017 Chorujemy

5 dni (cały zeszły tydzień) ciągiem w przedszkolu to jak na razie szczyt możliwości Stasia (i tak jest lepiej bo wcześniej po 3 dniach infekcja) 😯 Tym razem nie tylko Staszk chory- wirus z katarem, kaszlem i gorączką dopadł i dzieci (dziś tylko 6 dzieci przyszła do przedszkola) i ciocie i nie wiadomo czy piątkowe
17 lis 2016
17.11.2016 Świat świętuje Dzień Wcześniaka a my walczymy z jelitówką…

O wcześniakach mówi się, że to „mali ludzie z wielkim bagażem”. To bardzo trafne słowa, bo konsekwencje wcześniactwa są nieprzewidywalne i mogą „wyskoczyć” jak przysłowiowy „królik z kapelusza” albo raczej jak niechciana niespodzianka od losu w różnych momentach życia. Na szczęście MOGĄ ale NIE MUSZĄ (!) dlatego ja (sama wcześniak i mama wcześniaka) wolę by
06 lis 2016
06.11.2016 A jednak choroba…

Powiedzenie „chcesz rozśmieszyć Pana Boga powiedz Mu jakie masz plany” znów okazało się prawdziwe 🙁 Planowaliśmy poniedziałkowy powrót do przedszkola (radosny – bo z ulubioną Ciocią Martą na „dzień dobry”), a niestety znów zapowiada się dłuższa przerwa… Czwartkowa optymistyczna prognoza docenta Paśnika się nie sprawdziła. Infekcja się rozwinęła, a domowe leczenie nie do końca się
07 paź 2016
07.10.2016 Dobry pediatra to skarb!

Mimo już ponad tygodniowego pauzowania w przedszkolu i codziennych inhalacji, do których Staszek już się nawet przyzwyczaił nie mogę powiedzieć, że w 100% wracamy do zdrowia 🙁 Zdaje się, że jakiś dziwny wirus (chyba, że to alergia?) Staszka dopadł i trzyma – na szczęście bez gorączki, przy ogólnym dobrym samopoczuciu, aktywności i apetycie. Po inhakacjach
29 wrz 2016
29.09.2016 Na zwolnieniu…

Po półtora tygodnia chodzenia do przedszkola znów pauzujemy. Siedzimy w domu, inhalacjami wyganiamy wydzielinę z oskrzeli, która spowodowała intensywny kaszel i trzymamy kciuki żeby z tego kaszlu nie rozwinęło się nic poważniejszego… Póki co (odpukać w niemalowane!) Staś jest w całkiem dobrej formie – co prawda znacznie gorzej śpi bo kaszel Mu przeszkadza i ma
05 wrz 2016
05.09.2016 Pierwsza infekcja Przedszkolaka i rozterki Matki :(

Czemu tak jest, że niedobre przeczucia, tak jak złe prognozy zwykle się sprawdzają (?) 😕 Po nocnym deszczu przyszło ochłodzenie i wrześniowe lato się skończyło, a Stasia zamiast do przedszkola zawieźliśmy do lekarza… Kurcze, wiedziałam, że Staszek w przedszkolu zacznie chorować… Wszyscy mnie przecież ostrzegali, że pójście do przedszkola zawsze wiąże się z infekcjami i