24.10.2014
Na dworze chłód, ale przed obiadem wyszliśmy na spacer z nadzieją że po spacerze Staś będzie mieć lepszy apetyt bo z tym u nas ostatnio ciężko. Tzn. Młody jeść je, ale tylko jak ma przed sobą coś, co go zabawi, zainteresuje, coś na czym się skupia… Wtedy jakby mechanicznie otwiera buzię; Inaczej niestety nie chce…
Mama kiedyś sobie obiecała że nie będzie tak robić, że czas jedzenia to będzie czas jedzenia a nie zabawy czy innych przedstawień…a teraz, cóż mama stanęłaby na rzęsach byleby tylko Staś zjadł całą porcje. Życie i czas weryfikują wszystko…
Mimo, że Staś ma tylko 4 zęby to z łatwością i chęcią przegryza biszkopty, chrupki kukurydziane, a dziś z przyjemnością jadł- dziamał skórkę chleba. Po jedzeniu myje ząbki, masując sobie dziąsła 🙂
Spacer- hartowanie w słońcu przy temperaturze około 5 stopni:
Lubię jeść biszkopciki i chlebek:
A po jedzeniu myję ząbki: