ZABAWA Archive
Po jelitówce, którą Stanisław zniósł na szczęście dość łagodnie i którą podzielił się z Rodzicami dochodzimy powoli do siebie, czerpiąc energię, siłę i odporność (oby!) ze słońca. Dziś był cudowny, zupełnie nietypowy jak na listopad, ciepły i słoneczny dzień, a my poszliśmy ze Stasiem na długi spacer do lasu i na plac zabaw. Staszek sprawdzał,
Siedzenie w domu i chorowanie niestety sprzyja nudzie. Nową rozrywką stało się rodzinne oglądanie bajek, które jest przyjemne nie tylko dla Staszka- zwłaszcza, że weszliśmy ze Stasiem w nową fazę oglądania bajek pełnometrażowych (może czas powoli pomyśleć o kinie…?) Oczywiście Stanisław nie jest w stanie obejrzeć bajki siedząc nieruchomo przed telewizorem całych 60 minut, ale
Każdego dnia przekonuję się, że poziom manipulacji i rozdyskutowania trzylatki mają dopracowany do perfekcji, ale szczerze powiem, że będąc pełnoetatową mamą dwulatka byłam bardziej zmęczona niż przy mega aktywnym trzylatku. Z dwulatkiem było tylko „nie bo nie”, a z trzylatkiem już się da negocjować , a przynajmniej arsenał racjonalnych argumntów, które mogę użyć i które
Niestety piątkowe szczepienie nie było tak bezproblemowe jak wszystkie poprzednie ? Trudny weekend za nami… Już o 19 w piątek Staś dostał gorączki. Temperatura szybko rosła (39-40 stopni) i trudno było ją zbijać. Noc z piątku na sobotę nieprzespana i pełna niepokoju. W sobotę gorączka zaczęła spadać, ale wracała i co 4-5 godzin trzeba było
Stanisław jest przedszkolakiem i chociaż z powodu infekcji albo „przedszczepiennej kwarantanny” w przedszkolu, póki co, bardziej bywa niż regularnie do niego chodzi to jednak wkroczyliśmy już na kręty i wyboisty szlak z napisem „system edukacyjny”. Oczywiście jesteśmy dopiero na samym początku tej drogi, ale już mamy komu dziękować i składać życzenia w Dniu Nauczyciela! Ktoś,
Za oknem szaro, a do tego wieje i leje. Pogoda nie zachęca do spacerów, ba -nie zachęca do niczego (może poza spaniem), ale Stanisław na brak energii nie narzeka. Naprawdę trudno jest wymyśleć Mu jakieś zajęcie, które zajmie go na dłuższą chwilę; układanie puzzli (nadal nie), zabawy plastyczne i czytanie książeczek (już nie) Go nie
Dziś po raz trzeci, tym razem z Ciocią Małgosią, Wujkiem Arkiem i Tatianką, uczciliśmy moje 3.urodziny. Odwiedziny Gości, super prezent i oczywiście dmuchanie świeczek na torcie to jest to, co bardzo mi się podobało, ale tak bardzo tęsknie za dziećmi, że dziś najważniejsze było to, że mogłem się spotkać i pobawić się z Kuzynką Tatianką
Po półtora tygodnia chodzenia do przedszkola znów pauzujemy. Siedzimy w domu, inhalacjami wyganiamy wydzielinę z oskrzeli, która spowodowała intensywny kaszel i trzymamy kciuki żeby z tego kaszlu nie rozwinęło się nic poważniejszego… Póki co (odpukać w niemalowane!) Staś jest w całkiem dobrej formie – co prawda znacznie gorzej śpi bo kaszel Mu przeszkadza i ma
Chociaż rano Staś stwierdza: „Nie jedziemy fordem do ekola. Jest niedziela”; chociaż wymyśla tysiąc powodów by przynajmniej opóźnić wyjście z domu; chociaż całą drogę jest naburmuszony i rozczarowany faktem, że jednak do przedszkola jedziemy to gdy w przedszkolu wita Go Ciocia Marta cała złość mija i nawet jedna łezka nie zakręciła się w oku naszego
Muszę powiedzieć, odpukując w niemalowane żeby nie zapeszyć, że bardzo podoba mi się mój Syn w wieku 34 miesięcy ? Wygrzeczniał, rozgadał się, zrobił się bardziej posłuszny – wykonuje polecenia, zdarza Mu się sprzątać zabawki, lubi pomagać i wykonywać zadania, wiele rzeczy da już sobie wytłumaczyć, a przynajmniej próbujemy negocjować 😉 Udało się też przeprosić