ATRAKCJE Archive
Pierwszy wrześniowy tydzień za nami, ale my nie czujemy jeszcze jesieni i tak jak na wakacjach nadal zwiedzamy. Trochę zainspirowani cudną książeczką dla dzieci pt. „Każdy w Łodzi skwerek zna Staś wróbelek”, a trochę z potrzeby serca (bardzo chcielibyśmy żeby Staś tak jak my lubił nasze miasto, żeby znał jego historię, żeby je lubił i
Czas wakacyjnej laby dobiega powoli końca, co prawda do rozpoczęcia roku przedszkolnego zostało jeszcze kilka dni, ale wakacyjny wyjazd już za nami. W tym roku moje wakacje trwały aż 2,5 tygodnia; jeszcze nigdy na tak długo nie wyjeżdżałem z domu i nie spędzałem czasu tak intensywnie i różnorodnie – choć cały czas byłem nad morzem
Po kilku bardzo deszczowych dniach pogoda wreszcie się poprawiła więc zorganizowaliśmy sobie z rodzicami i wujkiem Grześkiem wycieczkę. Pojechaliśmy do Spały, a po drodze zwiedziliśmy bunkier w Konewce. Nigdy nie byłem w takim miejscu i bardzo mnie zdziwiło to, że choć na dworze było bardzo ciepło w bunkrze trzeba było założyć bluzę… Było chłodno, wilgotno
Kiedy w ubiegłym roku, zaraz po jednodniowej wycieczce do Zaczarowanego Lasu, Ciocia Marta czyli Pani Dyrektor staszkowego przedszkola zapowiedziała, że za rok zabiera Osinki na wycieczkę z nocowaniem byłam pewna, że Stanisław na taką samodzielność i na noc poza domem bez mamy i taty nie będzie gotowy… Tymczasem nie wiadomo kiedy minął rok i nie
Dziś po raz pierwszy byłem w parku linowym – taką atrakcję z okazji niedawnego Dnia Dziecka przygotował dla dzieci pracowników IMP. Bardzo się ucieszyłem, że jedziemy do Arturówka, bo mam z tego miejsca same radosne wspomnienia, ale co do samego parku linowego byłem lekko niepewny i na początku wolałem zabawę na wielkich, dmuchanych zamkach, piłkach
Ostatnie dni maja przyniosły zaskakujące, jak na tę porę roku, upały; kalendarzowe lato jeszcze się nie zaczęło, a termomentry pokazują już prawdziwie letnie temperatury… W ostatnie dni maja przedszkolaki na Osinowej już śniadanie jadły w przedszkolnym ogródku, a w domu obowiązkowo rolety i wiatraki… Tegoroczny Dzień Dziecka był nie tylko wyjątkowo upalny, ale też przypadał
W piątkowe popołudnie Staś i jego przedszkolne Ciocie, Koleżanki i Koledzy zaprosili do osinkowego ogródka rodziców, by wspólnie uczcić Dzień Mamy i Dzień Taty. Dzieciaki recytowały wierszyki, śpiewały i tańczyły (choreografia chłopców z krzesełkami i kapeluszami zachwyciła pełną synchronizacją i profesjonalizmem!) Największym zaskoczeniem dla rodziców była jednak wystawa „Mamo to ja…” Osinkowe Dzieciaki i Ciocie
Wyjazdy do Warszawy zawsze kojarzą mi się z odwiedzinami u kuzyna Witusia, ale dziś Rodzice zorganizowali spontaniczną wycieczkę do stolicy – taką zupełnie „nietowarzyską” tylko typowo turystyczną 😉 Głównym celem naszej podróży były Warszawskie Targi Książki – mama chciała się spotkać ze swoimi ulubionymi Autorami, a ja miałem okazję zobaczyć jak wygląda Stadion Narodowy. Szczerze
Imieniny Stasia to słońce, radość i emocje (tak intensywnie przeżywane, że Solenizant, jak rzadko kiedy, poszedł spać o 20, gdy na dworze nie było jeszcze całkiem ciemno). Imieniny Stasia to cukierki- galaretki w przedszkolu i czekoladowe lody w domu. Imieniny Stasia to też prezenty, które rodzice wybrali trochę zgodnie z teorią, że kupując prezent dziecku
Dziś ostatni dzień tegorocznej majówki. My już w domu, ale za nami fantastyczny tydzień nad Bałtykiem. Po raz kolejny pojechaliśmy do Niechorza i odkryliśmy niesamowity urok nadmorskiej miejscowości przed pełnią wakacyjnego sezonu… Oczywiście pierwsi turyści już byli nad Bałtykiem, ale sezon dopiero się rozkręca więc mogliśmy nacieszyć oczy prawie pustą plażą. Naprawdę wypoczęliśmy – nadmorski