Miesiąc: luty 2015

26.02.2015 Nowości

Mimo, że jestem niewyspany bo w nocy najbardziej dokucza mi ząbkowanie; pomimo braku apetytu (nie chciałem dziś jeść obiadu chociaż mama proponowała mi same moje ulubione dania…); mimo deszczu, który nie pozwolił nam pójść na spacer miałem dziś dobry dzień i dużo wrażeń 🙂 Pojechałem z Mamą i Babcią odwiedzić Prababcię Stanisławę… Sam siebie zaskoczyłem,

23.02.2015 Siedemnaście miesięcy. 10.ząb

17.miesięcy temu również był poniedziałek – najważniejszy poniedziałek w życiu naszej rodziny – na świecie pojawił się Staś!!! 17.miesięcy temu nasz Skarb walczył o każdy oddech, dziś walczy o samodzielność (sam chce wszystkiego dotknąć, wszędzie wejść, pójść, a nawet pobiec). Wtedy ważył 1250 gram, dziś jakieś dziesięć razy więcej około 12,5 kg. 🙂 17.miesięczny Stanisław

19.02.2015 Odkrywanie świata

Staś coraz więcej umie, coraz bardziej ciekawi go świat i jego poznawanie…wszystkiego chce dotknąć, wszystko chce zobaczyć. To oczywiście jest fantastyczne bo świadczy o Jego cudnym rozwoju, ale jest też dla nas rodziców mega wyzwaniem – oczy dookoła głowy to mało; jedna chwila, a Staś siedzi na półce pod telewizorem albo wspina się na paluszki

09.02.2015 Wizyta u kardiologa

Rodzice zabrali mnie dziś do kardiologa… Pani Doktor była bardzo miła, zwłaszcza gdy się do mnie uśmiechała i mówiła, że wcale nie wyglądam na wcześniaka 🙂 Przyjemności się skończyły gdy zostałem rozebrany, skrępowany w ramionach Taty, a Pani Doktor jeździła czymś zimnym po mojej klatce piersiowej i szyi… Oj, jak mi się to BARDZO nie

08.02.2015 Zimowy spacer

Za oknem prawdziwa zima; chyba pierwszy raz tej zimy spadło aż tyle śniegu… Pewnie to czas,  by przesiąść się na sanki,  ale ponieważ na spacerach nadal lubię głównie spać,  więc rodzice zabrali mnie dziś na spacer do lasu w starym,  dużym wózku,  którego ciężar i duże koła latem pozwoliły na spacery po plaży,  a dziś

03.02.2015 Zabawy i zabawki

Lubię się bawić! Zwłaszcza jeśli nie muszę moczyć rączek w kiślu 😉 Lubię nowe zabawki, które grają, błyszczą albo jak ten stolik czymś mnie zaskakują (wciąż nie wiem skąd bierze się powietrze, które dmucha mi w rączki, a czasem i w nos i dlaczego figurki się poruszają…) Często pokój rodziców zamienia się w mój plac

01.02.2015 Kreatywne zabawy, kreatywny bałagan :)

Kolejny dzień z zabawami w stylu terapii SI (terapii integracji sensorycznej) czyli oswajania Stasia z różnymi strukturami i konsystencjami. Od rana testowaliśmy kisiel, a popołudniu soczewicę – w obu przypadkach konieczne było sprzątanie…  Stasiowi kisiel nie przypadł do gustu, mimo że pięknie pachniał i smakował malinowo (najbardziej podobało Mu się jak Mama oblizywała Jego paluszki,

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. WIĘCEJ

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close