Pierwszy tydzień tegorocznej przedszkolnej aktywności za nami! Każdego dnia Stanisław wstawał rano i szedł do przedszkola z ochotą i radością, co wcale nie było takie oczywiste, zwłaszcza biorąc pod uwagę pogodę… Niestety w tym roku pierwszy wrześniowy tydzień bardziej przypominał listopad i niejednemu nie chciało się wychodzić rano z ciepłego łóżka i domu. Staszek jest
Dziś Stanisław zakończył swoje wakacje i wrócił na Osinową. Mimo chłodu, deszczu i porannego mroku za oknem z ochotą wstał rano i z radością pomaszerował do przedszkola. Drugi rok przedszkolnej przygody jest dużo łatwiejszy! Wracamy na Osinową „jak do siebie”; wracamy z radością i ciekawością, ale i z dużym spokojem; wracamy do ulubionych cioć, do
Ostatnie dni wakacji spędzamy aktywnie na spacerach w łódzkich parkach.nbsp; Rano byliśmy z mamą w „naszym” Parku Julianowskim; spacerowaliśmy po naszych ulubionych alejkach, podglądaliśmy kaczki, a nawet znaleźliśmy pierwsze w tym roku kasztany i żołędzie A późnym popołudniem pojechaliśmy z rodzicami do Parku Staromiejskiego. Jeździłem rowerem po parkowych alejkach, oglądałem (z bardzo bliska) pomnik i
Po zeszłorocznym, przerwanym z powodu złej pogody i choroby Stasia oraz tym sprzed dwóch lat – bardzo intensywnym i męczącym urlopie z dwulatkiem – z lekką obawą (tym bardziej, że tegoroczne lato jest pogodowo dość kapryśne), ale i z dużą nadzieją po raz kolejny zabraliśmy Stasia nad Bałtyk. Tym razem wybraliśmy jednak miejsce inne niż
Dziś po raz pierwszy byłem na ślubie i weselu! Już od kilku tygodni czekałem na tę uroczystość i byłem nią mocno podekscytowany. Ciocia Ania (kuzynka mojej mamy) i jej narzeczony Sebastian zorganizowali piękny ślub w plenerze, który nie tylko dla mnie, ale i dla większości gości był niespodzianką i nowością. Na początku byłem trochę onieśmielony
Lubię ruch więc takie miejsca, jak mini park linowy są dla mnie idealne – tak mówi moja mama, a ona zawsze ma rację. Bardzo się ucieszyłem, że znów odwiedziliśmy ten nietypowy plac zabaw, tym bardziej, że teraz jest już w stu procentach wykończony i ma dużo więcej atrakcji i przeszkód do pokonania, niż wtedy, gdy
Coraz bardziej lubię mój rower! Potrafię skręcać, zawracać, ruszać z miejsca i hamować „z kreską”;) I wyjeżdżam na coraz dłuższe rowerowe wycieczki Wczoraj po raz pierwszy wyjechałem rowerem poza nasze osiedle; ścieżką rowerową pojechałem (i wróciłem) na rowerze z domu aż do Babci Ali, a dziś jeździliśmy rowerem z Babcią Jolą i Dziadkiem Zbyszkiem
Jak już wiecie mam wakacje, a moja mama znalazła dziś sposób bym to poczuł i byśmy wspólnie skorzystali z wreszcie pięknej słonecznej i upalnej pogody. Mama zaraz po śniadaniu zabrała mnie dziś do Arturówka, a tam same atrakcje – najpierw spacer i fajny, nowy plac zabaw A potem prawdziwa frajda i coś, z czym spotkałem
Choć pogoda na to nie wskazuje kończy się lipiec (dobrze, że się kończy, a z nim niech się skończą deszcze, burze i chłody!), a Staś oficjalnie rozpoczął swoje pierwsze wakacje. Dziś zaliczył 110 dzień w swojej karierze przedszkolaka, ostatni w roku przedszkolnym 2016/2017 (od poniedziałku przedszkole jest zamknięte) Gdyby we wrześniu ktoś powiedział mi jak
Bardzo, bardzo, bardzo lubię spotykać się z Krzysiem – on jest przecież moim kumplem, a poza tym świetnie się razem bawimy i lubimy te same rzeczy – samochody, szaleństwa na świeżym powietrzu oraz lizaki, przy jedzeniu których pękaliśmy dziś ze śmiechu ? Znów malowaliśmy, bawiliśmy się na zjeżdżalni i w piaskownicy Ale były też zupełnie