Szczepienie przeciw pneumokokom (prevenar) i żółtaczce (3.dawka) – kłute prawe ramię i prawe udo- dużo łez Stasia wylanych, ale najważniejsze żeby nie było żadnych negatywnych objawów poszczepiennych i obniżonej odporności. Kolejna wizyta w poradni szczepień 16.05., pani doktor powiedziała, że chce widzieć Stasia w tak dobrej formie jak dziś i że skoro pozwoliła dziś szczepić
A ja rosnę i rosnę… Waga: 7100g. Zdjęcia z listopada, grudnia, marca Zdjęcia z października (jeszcze ze szpitala), listopada (tuż po przyjściu do domu) i marca
Pierwszy spacer w Parku Julianowskim, pierwsze spotkanie z dwa dni młodszym kolegą Nikodemem z neonatologii. Chłopcy leżeli w inkubatorach, a my ich mamy łóżko w łóżko na sali poporodowej. Z jednej strony umierałyśmy ze strachu zdrowie i życie naszych maleńkich synków, a z drugiej uśmiechałyśmy się przez łzy, podtrzymywałyśmy się nawzajem na duchu i marzyłyśmy
Warto było czekać dwie godziny na konsultację kardiologiczną żeby usłyszeć, że wszystko to, co się miało zamknąć do 2 lat zamknęło się w ciągu pół roku! EKG i echo serca w normie i nie ma potrzeby dalszych konsultacji kardiologicznych 🙂 Uff…kamień z serca! Staś zaczarował dr. Niwalda uśmiechem, przez całe badanie nie spuszczał z niego
Przy obiedzie pozazdrościłem Hinduskom ich bindi ; moja „święta kropka” jest z zielonego groszku 😉
A mówią, że pół roku to szmat czasu… Nam ostatnie sześć miesięcy minęło błyskawicznie; sześć miesięcy zupełnie nowych doświadczeń i emocji (gdy wszystko jest wyjątkowe i takie pierwsze…); sześć miesięcy bycia rodzicami najpiękniejszego, najgrzeczniejszego, najmądrzejszego dziecka na świecie- Stasieńku sto lat!!! Waga: 6920g.
Staś nam „dorasta” do jedzenia łyżeczką (ze smakiem!) marchewki i przebywania, bez rodziców, poza domem; Staś pół dnia spędził u Babci Alicji, a rodzice z tego nadmiaru czasu wzięli się za wiosenne porządki… W domu, bez Stasia, było ciszej i czyściej, ale za to jak strasznie PUSTO…
Lubię zielony groszek i jedzenie łyżeczką 🙂 Jutro spróbuję marchewki 😉 https://www.youtube.com/watch?v=4hGrZriqeUY&feature=youtube_gdata_player
Drugie i ostatnie usg bioderek za nami. Szybko poszło bo nie było wcale ludzi, a najważniejsze że wszystko w porządku i już nie musimy robić kolejnych usg. Przy okazji lekarz obejrzał paluszki u stóp Stasia, powiedział że być może Staś nie będzie mieć najbardziej urodziwych stóp, ale w niczym to nie przeszkadza tzn., że nie
Po brokułach groszek (choć też zielony) okazał się dla Stasia miłą niespodzianką…Może to efekt nowości, może kilkudniowe doświadczenie jedzenia łyżeczką, a może smak groszku sprawiły, że Staś dziś pierwszy raz otwierał chętnie buzie przy jedzeniu, normalnie jakby reagował na „am” 🙂 Staś doskonali umiejętność „gugania” oraz chwytania zabawek i wkładania ich do buzi – nie