DOM Archive
Aż trudno uwierzyć, że Staś jest z nami już cztery miesiące, z drugiej strony trudno sobie przypomnieć jak wyglądało nasze życie gdy Jego z nami nie było… W piąty miesiąc swojego życia Staś wchodzi z wagą pięciu kilo (5070g) I w ogóle twardy z Niego zawodnik, dziś dzielnie spacerował choć na dworze prawdziwa zima (-10
Przypadek czy nowa umiejętność? Nieważne- i tak rozpiera nas duma:) Staś zasypiał wczoraj na prawym boczku, a dziś rano śpi na brzuszku i to z główką odwróconą w lewą stronę…aż nie chce się wierzyć, że sam się tak przekręcił, zwłaszcza, że On nie lubi gdy się Go kładzie na brzuszku i zawsze wtedy płacze…
Usg stawów biodrowych _ wreszcie jakieś bezinwazyjne badanie- Staś był bardzo dzielny, w ogóle nie płakał, a co najważniejsze jego bioderka są ok 🙂 Kontrola już wiosną, dokładnie za 2 m-ce. Waga: 4850g.
Waga: 4800g. Czas zabawy:) http://www.youtube.com/watch?v=Mo9Zfb_adkg&feature=youtu.be
Jest po północy. Za nami wczorajszy dobry dzień – zero płaczu i kolek, dużo snu i spokoju… Czy to jednorazowy, dobry przypadek czy może zadziałała zmiana priobiotyku z dicofloru na biogaię okaże się dziś…
Nie wiem czy to deszcz za oknem i niskie ciśnienie uśpiły Stasia czy to „zmęczenie materiału” po wczorajszym wieczornym „kolkowym koncercie”, ale Staś zasnął przed 2, a obudził się przed 10… 8 godzin nieprzerwanego snu bez przewijania i bez jedzenia- dobry wynik!
Wieczory są ciężkie…wciąż walczymy z kolkami, bolesnymi bączkami i kupą, której najpierw nie ma i nie ma, a gdy już jest „wychodzi” bokiem z pampersa i wymusza kąpiel… Aby niwelować negatywne objawy niedojrzałego ukł. pokarmowego podajemy Stasiowi infacol, gastrotuss baby (syrop przeciwrefluksowy) i priobiotyk (dicoglor, a ostatnio biogaię baby); dostaje też żelazo (actiferol 15 mg),
Waga: 4400g. Staś jest Aniołkiem, zwłaszcza gdy słodko śpi i jeść nie woła 🙂
Staś coraz dłużej potrafi skupiać swój wzrok na zabawkach i dwukolorowych, kontrastowych książeczkach. Ku radości i dumie rodziców zaczyna rozpoznawać ich głosy i podążać za nimi wzrokiem, a dziś po raz pierwszy dźwignął główkę leżąc na brzuszku (za czym akurat nie przepada) Czarno-białe nie musi być nudne! „Czytamy” (i polecamy) ze Stasiem książeczki z serii