06.11.2016 A jednak choroba…

​Powiedzenie „chcesz rozśmieszyć Pana Boga powiedz Mu jakie masz plany” znów okazało się prawdziwe 🙁 Planowaliśmy  poniedziałkowy powrót do przedszkola (radosny – bo z ulubioną Ciocią Martą na „dzień dobry”), a niestety znów zapowiada się dłuższa przerwa… Czwartkowa optymistyczna prognoza docenta Paśnika się nie sprawdziła. Infekcja się rozwinęła, a domowe leczenie nie do końca się udało – był zwykły katar, jest skurcz oskrzeli i trzy inhalacje w ciągu dnia, ale lepsze to niż antybiotyk (oby tak już zostało!)

Pocieszające w tym wszystkim jest to, że Staszek mimo lekkiej gorączki i zapchanych górnych dróg oddechowych zachowuje się zupełnie normalnie (nie widać po nim, że jest chory!). No i wczorajsza wizyta dr. Drygalskiego była absolutnie wyjątkowa – Staszek był naprawdę idealnym pacjentem – pozwolił się zbadać, siedział sam na krzesełku, pokazał gardło i rozmawiał z doktorem, który stał się „wujkiem Rafałem”

 

Dodaj komentarz

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. WIĘCEJ

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close