Boże Narodzenie’2014
Za mną drugie w życiu Boże Narodzenie… Pierwszego nie bardzo pamiętam bo przespałem całe święta, za to w tym roku dzieliłem się z najbliższymi opłatkiem
uczestniczyłem w wigilijnej kolacji i rozpakowywałem prezenty… tylko wizytę Mikołajka jakoś przegapiłem.
Dobrze, że Mikołaj odczytał wiadomość napisaną na mojej koszulce: „Drogi Mikołaju byłem bardzo grzeczny w tym roku” i przyniósł mi prezenty 🙂
Po świętach liczba moich zabawek znów się zwiększyła i rodzice pewnie będą musieli dokupić na nie kolejne pudła 🙂
W pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia z rodzicami, dziadkami i prababcią pojechaliśmy do Sulejówka na chrzest mojego kuzyna Witusia. W samochodzie pięknie spałam, a później uśmiechałem się do wszystkich, pozowałem do rodzinnych fotografii no i (nie zważając na gości i całą uroczystość) trenowałem chodzenie
A czasem też i upadanie (dobrze, że babcia była blisko)
Wreszcie to nie ja byłem najmłodszy! Chyba po raz pierwszy moja Mama patrzyła na mnie i mówiła: „jejku, jaki ten mój synek to już duży chłopczyk…” Bohaterowie dnia Kuba i Wituś mają tylko 4 miesiące i są jak małe laleczki – byłem ich bardzo ciekawy i trochę żałowałem, że nie chcieli się ze mną bawić (choć próbowałem zaczepiać…)
Wręczanie prezentu:
Z Witusiem i matkami (mamą i matką chrzestną):
Z mamą, Witusiem, ciocią i prababcią Stanisławą:
Z mamą, Witusiem, ciocią, babciami i prababcią:
Z bohaterami dnia Kubusiem i Witusiem i rodzicami:
Brawo! Lubię święta:)