23.09.2019 „Mam sześć lat” czyli kolejne urodziny Stasia
Sześć lat temu dostałam od losu najpiękniejszy prezent – dar bycia mamą, mamą Stasia ♥️ Dziś już nie chcę pamiętać o tym, że sześć lat temu byłam na ten dar kompletnie nieprzygotowana, bo przecież Staś miał być bożonarodzeniowym prezentem, a wyjęto Go z mojego brzucha w pierwszym dniu jesieni…
Dziś my – rodzice Stasia – chcemy cieszyć się z tego jakim cudownym, mądrym, bystrym i wrażliwym chłopcem jest nasz Syn; tym jak nas każdego dnia zaskakuje swoją wiedzą, umiejętnościami i ciekawością świata; tym jak bardzo nas kocha i jak potrafi to pięknie okazywać. My też kochamy Go bezgranicznie i bezwarunkowo, bo jest spełnionym marzeniem, powodem do dumu i celem naszego życia.
Stasinku, niezależnie jaki jesteś, co robisz, kim będziesz i którą drogą pójdziesz my zawsze będziemy Cię wspierać, zawsze będziemy Twoją siłą i staniemy za Tobą murem! To wielkie szczęście i radość móc być Twoimi rodzicami ♥️
Życzymy Ci Synku żebyś wzorem Twoich ulubionych superbohaterów zawsze umiał odróżniać dobro od zła i był gotowy nieść pomoc tym, którzy tego potrzebują; życzymy Ci kreatywności, pomysłowości, wiedzy i przedsiębiorczości Tony’ego Starka i wszystkich innych mocy Iron Mana – Twojego ulubionego Avengersa.
Ostatnie kilka tygodni, z powodu moich „zdrowotnych zawirowań” to był dla naszej rodzinki nie najłatwiejszy czas. Bardzo się staraliśmy, by Staszek w jak najmniejszym stopniu doświadczał tego napięcia, ale na pewno nie udało nam się go w pełni od niego ochronić – dlatego tym bardziej cieszę się, że urodziny to był taki radosny dzień, że Staszek dostał wymarzone prezenty i że miał tort (a nawet dwa torty – tort bezowy „home made”, nigdy nie mam pewności czy wyjdzie dlatego zawsze jest też taki bardziej elegancki z cukierni… a mój – cóż, może nie wygląda, ale jak smakuje!) z ulubionym Iron Manem.
W dmuchaniu świeczek na urodzinowym torcie pomagała Staszkowi kuzynka Tatiana
W kolejny rok swojego życia Stanisław wchodzi mierząc 126 cm i ważąc 27 kg. Ma dwie dolne stałe jedynki, a górne właśnie zaczęły rosnąć. Dziś patrzymy na Stasia z dumą i naprawdę trudno jest uwierzyć w to, że był aż taki maleńki…
Jak przystało na 6.latka Staś rozpoczął przygotowanie przedszkolne w zerówce, gdzie ma przed sobą dużo pracy, bo choć już od jakiegoś czasu zna litery i cyfry, super czyta i liczy to sporo problemów sprawiają mu szlaczki i nauka poprawnego, równego pisania. Przedszkolne ciocie przypuszczają, że jest to konsekwencją słabego napięcia w ręce i dlatego od października Staszek będzie rękę ćwiczył na przedszkolnych zajęciach z terapii ręki. Mam nadzieję, że to pomoże, że wzmocniona ręka zwiększy tempo pracy Stasia, jego koncentrację na zadaniu, a nie na tym, że nie umie, nie lubi i że mu się szlaczki nie udają. Na szczęście przedszkole Stasia ma zerówkę więc nie musieliśmy szukać dla Stasi nowego miejsca i może przygotowywać się do szkoły z osobami, które dobrze zna i lubi, które z okazji 6.urodzin z przyjemnością częstował urodzinowymi cukierkami.