15.04.2015 Pierwszy spacer bez wózka
Wyszliśmy dziś szukać wiosny na spacer po osiedlu.
Po raz pierwszy Mama nie wsadziła mnie do wózka tylko pozwoliła chodzić na nóżkach 🙂
Na początku bardzo mi się ten spacer podobał (poczułem prawdziwą wolność i swobodę – chodziłem, a nawet biegałem w zupełnie inną stronę niż chciała pójść Mama, nie chciałem spacerować za rączkę, a najbardziej interesowały mnie zaparkowane samochody i ich koła), ale później chodzenie mi się znudziło, chciałem sobie poleżeć na chodniku i zupełnie nie rozumiałem czemu Mama nie pozwoliła mi na taki odpoczynek…
Byliśmy na dworze tylko 40 minut, ale i ja i Mama wróciliśmy bardzo zmęczeni. Dzisiejszy spacer nie był dla Mamy relaksem – najpierw musiała mnie gonić po ulicach, a później przynieść na rękach do domu – więc chyba na następny spacer pójdziemy już znów z wózkiem 😉