Ostatnio coraz więcej (i dobrze!) mówi się o wcześniakch. W telewizji oglądam serial dokumentalny „Moje 600 gram szczęścia” i wracają wspomnienia, wzruszenie i emocje prawie tak silne jak przed dwoma laty… Wtedy płakałam w nocy, bo na oddziale u Stasia trzeba było być dzielnym i mówić temu małemu Człowiekowi w inkubatorku, że wszystko będzie dobrze
Dziś o 19:57 Stanisław Wojciech Burski skończył dwa latka. Miał być grudniowym prezentem, a pojawił się na świecie w pierwszym dniu jesieni… To już dwa lata. Trudno uwierzyć, że minęły tak szybko, choć z drugiej strony nie pamiętam już jak wyglądało moje życie przed pojawieniem się Stasia na świecie (coś mi świta, że życie toczyło
Infekcja (na szczęście nie bardzo uciążliwa) nie pozwala nam wychodzić na dwór więc kreatywne zabawy w domu są jak najbardziej wskazane. Dziś rodzinnie testowaliśmy jeden z urodzinowych prezentów – piasek kinetyczny. Fajna zabawa, przynajmniej do momentu, w którym znudziło się Stasiowi robienie babek i przesypywanie piasku z rączki do rączki i postanowił nim porzucać po
Sezon długich spacerów i szaleństw na placu zabaw zamykamy i otwieramy sezon infekcyjny 🙁 Przedwczoraj zdrowy jak rybka, wczoraj od południa zasmarkany, a w nocy temperatura, kaszel i katar. Wizyta Lekarza obaliła teorię, że „idą zęby” – piątek nie widać – jakiś wirus dopadł Stasia. Znów trzeba walczyć o każdą sekundę przy inhalatorze, na siłę
Za chwilę mam urodziny drugie będę więc prawie w „starszaków klubie”. Już dziś miałem tort z dwoma świeczkami i baloniki wiszące parami. Cieszyłem się bardzo z prezentów wszystkich i z obecności wszystkich moich bliskich, którzy mi kibicują od dnia narodzin i bardzo chcą mnie nagrodzić za to, że jestem dzielny i zdrowy, duży, silny, sprytny
Chociaż znaleźliśmy dziś pierwszy, jesienny liść to wróciło lato, wróciło słońce, wróciły długie spacery i zabawy na placu zabaw – całe szczęście bo jak Staś siedzi w domu to zaczyna szaleć i robić rzeczy, których robić Mu nie wolno (wchodzenie na półki, krzesła, skakanie po kanapie itp., itd.) Szaleństwa na placu zabaw, szaleństwa w domu:
Dziś Rodzice zabrali mnie na wycieczkę. Do południa, mimo zachmurzonego nieba, spacerowaliśmy po Ciechocinku (nie wiem co to znaczy, ale Tata mówi, że moje dwa latka znacznie obniżało średnią wieku w tej uzdrowiskowej, malowniczej miejscowości). Później, gdy mgły już opadły, pojechaliśmy do Torunia. To kolejne miejsce, które moi Rodzice lubią, które dobrze im się kojarzy,
Kochana mamo, kochany tato. Wkrótce kończę dwa latka. Jestem już duży i chciałbym decydować o wielu ważnych dla mnie sprawach. Na przykład: w co się ubrać i kiedy iść spać. Poza tym targa mną wiele wątpliwości. Pierwsze z brzegu: po co myć codziennie głowę albo czy jest sens sprzątać wieczorem zabawki, skoro jutro i tak
Zaczynaliśmy od malowania kroplą wody, a teraz „plastyczne pudełko” Stasia ma już całkiem pokaźne rozmiary… To nic, że kredki są nadgryzione, a ubrania ubrudzone mazakami (dobrze, że udało się znaleźć takie łatwo spieralne) najważniejsze, że Staszek dzięki takim plastycznym, kreatywnym zabawom na chwilę zwalnia tempo 🙂 Hitem ostatnich dni jest kreda na spacerach, a w
W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. WIĘCEJ
The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.