Nie wiem czy ten wpis nie zostanie potraktowany jak reklama i czy jakiś „internetowy wielki brat” nie zechce go usunąć, ale jako mama dziecka dość wybrednego pod względem apetytu, smaków i konsystencji potraw, nie mogę się oprzeć i po prostu muszę pochwalić się naszym ostatnim odkryciem (narażając się „wielkiemu bratu” i wszystkim eko-mamom, które pewnie
Dzień pełen wrażeń. Najpierw zimowy spacer w towarzystwie czworonożnego, szczekliwego kolegi i zmarzniętego ptactwa (kaczki i samotny łabędź) A później „odrabianie pracy domowej” zadanej wczoraj przez neurologopedę – Staś bawił się świetnie; z konsystencją kaszy jaglanej poradził sobie bez problemu. Trudności (także dla mamy przy sprzątaniu!) zaczną się pewnie przy ćwiczeniach z mąką czy czymś
Wizyta u neurologopedy chyba spełniła nasze oczekiwania, a dla Stasia była miłą odmianą, rodzajem atrakcji, zabawą w nowym miejscu. Jeśli chodzi o wnioski to po pierwsze i najważniejsze – nie ma żadnych nieprawidłowości ani w budowie ani w odruchach Stasinowego gardła, podniebienia, przełyku, języka (może tylko za mało język mu pracuje na boki, stąd problemy
Staś kończy dziś 16.miesięcy… Nie pamiętam już jak moje życie wyglądało przed 23.09.2013 roku, ale na pewno było dużo smutniejsze, po prostu nudne i puste! Staś, jak przystało na 16.miesięcznego chłopca jest bardzo ciekawy świata; samodzielnie chodzi, a nawet biega; ma 8 zębów (komplet jedynek i dwójek), a już przebijają się następne – górne czwórki
Z okazji Waszego święta przesyłam wielki buziak swoim dwóm Prababciom, dwóm Babciom i Dziadkowi! Jestem szczęśliwy, że Was mam, że wspieracie moich rodziców, że zawsze możemy na Was liczyć!!! Babcie Kochane, Drogi Dziadku – dziękuję Wam za całe morze Waszej miłości i cierpliwości!!! Sto lat i dużo zdrówka dla Was! Kocham Was 🙂 Sesja z
W prezencie na Dzień Babci i Dziadka Staś został dziś wypisany z Poradni Patologii Noworodka! Uff, wreszcie… Tak naprawdę nie wiem czemu służyć miały te wizyty bo przecież zważyć i zmierzyć dziecko można w poradni rejonowej, a nawet w domu… Na szczęście to nie jest już mój problem, ale tak się zastanawiam czy tak powinna
Za oknem szaro, buro i ponuro a w moim sercu i głowie tysiąc słońc i radość ogromna, porównywalna chyba do tej, jaką czułam gdy dowiedziałam się, że Staś wyjdzie do domu ze szpitala… Tamtego dnia prócz radości był także i strach, a dziś jest tylko radość i duma! Chyba tak czuje się mama najlepszego ucznia
Rosnę, a razem ze mną rośnie ilość moich ubrań, a przede wszystkim ilość moich zabawek 🙂 Rodzice zrobili mi dziś prezent i w moim pokoju pojawił się nowy mebel! Od razu mi się spodobał bo wysuwane, kolorowe szuflady pomieszczą przynajmniej część moich klocków, pluszaków i autek; a poza tym ich wysuwanie i wsuwanie samo z
Myślałam, że na czas długich spacerów będziemy musieli poczekać ze Staszkiem aż do wiosny, a tymczasem dziś – w połowie stycznia – piękne słońce, plus 8 stopni więc 2,5 godzinny spacer za nami. Poszliśmy naszą starą, stałą trasą (przemierzaną całe lato i jesień) – przez Start, Kniaziewicza do Parku, tam kółeczko (albo dwa) wokół stawów,
Wróciliśmy z ostatniej rehabilitacji (trudno uwierzyć…co my teraz będziemy robić we wtorkowe przedpołudnia?!?) Nasza Rehabilitantka dziś się tylko ze Stasiem bawiła i podziwiała jak chodzi… Wreszcie sala ćwiczeń nie była „salą tortur” tylko „placem zabaw” 🙂 Pani Dagmara powiedziała, że już nic więcej nie ma ze Staszkiem do roboty, a ja się popłakałam z dumy
W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. WIĘCEJ
The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.