20.02.2014
Kolejna wizyta pediatry- nowa pani doktor, z nowej poradni rejonowej. Badanie na szczęście również nie potwierdziło zapalenia płuc, ale katar (niewiadomego pochodzenia…) nadal nie daje Stasiowi spokoju 🙁
Poza tym pierwszy raz usłyszeliśmy coś, co zwykle rodzice słyszą na wywiadówkach – „zdolny ale leniwy”…
Pani doktor powiedziała, że Staś nie wygląda na wcześniaka, ale do tego swojego dobrego stanu ogólnego umie niewspómiernie mało… Chodzi o to, że nie lubi leżeć na brzuszku (płacz!!!), nie potrafi oprzeć się na przedramionkach i dźwignąć główki do góry… Nie bardzo wiemy jak Go tego nauczyć, jak go motywować do takiego wysiłku 🙁
Gdy leży na pleckach ładnie skupia wzrok, ładnie się bawi, nawet próbuje chwytać.
Rozmawialiśmy też z panią doktor o tych nieszczęsnych szczepieniach, z którymi jesteśmy głęboko „w lesie”… Wg pani doktor standardem jest to, że wcześniaki powinny być kierowane do poradni szczepień w Korczaku…chociaż ta poradnia jest wg pani doktor aż nazbyt zachowawcza i ostrożna. Wg niej jak byliśmy ostatnio -Stasia powinni prócz żółtaczki zaszczepić na pneumokoki a za 6 tyg.podać pierwszą szczepionkę skojarzoną, w której będzie krztusiec – bo i pneumokoki (podobno 50% populacji może być nosicielami) i krztusiec (który znów powrócił) najbardziej teraz mogą zagrażać Stasiowi. Nadal mamy unikać ludzi, odwiedzin, marketów, kościoła, przychodni i szpitali (jak to zrobić? Przecież musimy jeździć i na wizyty kontrolne i na rehabilitacje…), dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym – żeby Staś raz nie złapał tych chorób, dwa- żadnej innej infekcji przed 1.04.żeby termin szczepienia znów się nie odwlekł…
Waga: 5620g.