25.01.2017 Po prostu „Miłość” (nie tylko do literatury…) ❤
Stanisław ma kilka ulubionych książeczek i wierszyków, ale generalnie oglądanie obrazków i czytanie niestety nie jest Jego ulubionym zajęciem 🙁 Mama jednak nie ustaje w rozbudzaniu w Staszku pasji czytelniczej i miłości do książek i co rusz kupuje coś nowego do domowej dziecięcej biblioteczki 📚
Mamy w domu bardzo wiele różnych książeczek dla dzieci, a wśród tych, które lubimy najbardziej są m.in.te z warszawskiego Wydawnictwa SBM – pięknie wydane, w twardych okładkach (odpornych na niecierpliwe rączki kilkulatka), z kolorowymi obrazkami i rymowanym tekstem. Ulubione książeczki Stasia z tej serii to: „Wierszyki o pojazdach”, „Wierszyki 3-latka” i „Wierszyki o zawodach”
Wczoraj listonosz przyniósł nową, wcześniej zamówioną, książeczkę dla dzieci – francuski bestseller, przetłumaczony na 19 języków, który w najprostszy możliwy sposób oddaje istotę macierzyńskiej miłości i pokazuje małemu czytelnikowi, że miłość mamy (rodziców) jest bezwarunkowa i wieczna. Oczywiście idea książeczki jest mi ogromnie bliska (sama bardzo często powtarzam Staszkowi jak mocno Go kocham, także wtedy gdy się złości, ucieka czy jest niegrzeczny), ale jednak sama książeczka nie zachwyciła mnie aż tak bardzo, jak wielu innych, którzy wyrażają o niej swoje zachwyty… Czytając ją nie poczułam też wcale tego ogromnego wzruszenia, które podobno towarzyszy wielu mamom podczas lektury. Cóż, może to co jest dla mnie oczywiste wzrusza mnie mniej, a może po prostu dziś nie był dzień na wzruszenia… Stanisława książeczka zaciekawiła, przeczytaliśmy ją i obejrzeliśmy „od deski do deski” dwa razy pod rząd (co już jest sukcesem!), ale Stasia bardziej interesowały obrazki niż sama treść. Ulubioną stroną Stasia jest jedna z początkowych, która idealnie wpisuje się w to, co Go ostatnio najbardziej zajmuje czyli jak to było gdy się urodził i był malutki. Zainteresował Go też obrazek ciężarnej mamy i od razu padło stwierdzenie „o, jak ja byłem w brzuchu to ty mnie widziałaś przez usg!”
Inne strony z książeczki:
About Author
Mama Stasia
Z wykształcenia socjolog, z zawodu socjolog medycyny, pracownik naukowo-dydaktyczny. Z konieczności ale i z wyboru karierę naukową dwa lata temu zamieniła na etat mamy, a pisanie doktoratu zastąpiła pisaniem wirtualnego pamiętnika o byciu mamą Wcześniaka Staszka (stas.burski.pl). Staszek przyszedł na świat w 28 tygodniu ciąży (ważąc i mierząc zaledwie 1250g i 41 cm). Dziś biega, skacze, zaczyna mówić, jest zdrowym pięciolatkiem, radością i dumą mamy i taty i nadzieją dla wszystkich Rodziców Wcześniaków, że można wyrosnąć z wcześniactwa!
