18.11.2014 Rehabilitacja

Dobry dzień! Na rehabilitacji Staś i ćwiczył i się bawił; przez całe 40 min.ani razu nie zapłakał – „ciocia” Dagmara (rehabilitantka) była pozytywnie zaskoczona, a mama – dumna! Tym bardziej, że w domu, po ćwiczeniach Staszek zjadł cały dwudaniowy obiadek – rosołek drobiowo-wołowy i gotowaną rybkę z warzywami – co prawda w wersji „słoiczkowej” bo domowa kuchnia Mu nie leży, po ostatniej maminej zupce z królika przez kilka dni nie chciał w ogóle jeść obiadów 🙁

image

Dodaj komentarz

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. WIĘCEJ

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close