10.07.2015 Refleksje Mamy o państwowej opiece medycznej po nieudanych wizytach w CZMP
Powrót z CZMP…Staś głodny i zmęczony (na szczęście zasnął w aucie), rodzice wkurzeni na maksa z poczuciem zmarnowanego czasu i bezsensu wizyt kontrolnych w CZMP.
Dziś Staś miał wyznaczone wizyty u neurologa i audiologa – obie bez sensu, obie wyznaczone dawno temu, na konkretne godziny, obie poprzedzone czekaniem…
Najpierw audiolog… 🙁 po prawie dwóch godzinach, podczas których Staś biegał jak szalony po korytarzach, weszliśmy wreszcie do gabinetu, gdzie pielęgniarka bez żadnego „dzień dobry”, o uśmiechu nie wspominając, chciała wsadzić Staszkowi do ucha aparat do badania słuchu. Oczywiście Staś na to nie pozwolił, zaczął strasznie płakać, a pielęgniarka – chyba w ramach „uspokojenia” sytuacji nas ochrzaniała, że nie umiemy uspokoić dziecka i nakłonić go do bezbolesnego przecież badania. Pani pielęgniarka zapomniała chyba o tym, że niespełna dwulatkowi, zwłaszcza zmęczonemu i rozdrażnionemu długim czekaniem na wizytę, trudno i proźbą i groźbą wytłumaczyć coś w sposób racjonalny.
Bez wykonania badania Pani Doktor audiolog nas w ogóle nie przyjęła, bo jak się wyraziła „nie miała po co” Pytania o kaszel Stasia więc nawet nie zadałam, bo nie było ani kiedy ani komu 🙁
Jak wspomniałam byliśmy też u neurologa… Masakra. Wizyta trwała 3 minuty, z wypisaniem zaświadczenia, że nie ma neurologicznych przeciwskazań do szczepień. Lekarka nawet nie podniosła głowy znad biurka i swoich papierów i zapytała po co przyszliśmy skoro dziecko takie aktywne… Powiedziała, że mamy póki co nie przejmować się tym, że Staszek nie mówi, mamy przyjść na kolejną wizytę jeśli po skończeniu 3 lat nic się w kwestii mowy nie poprawii.
Każda kontrola w przychodniach w CZMP utwierdza mnie w przekonaniu, że te insytucje trzeba zamknąć bo lekarze w nich dyżurujący są tam za karę…
Trudno zrozumieć czemu w prywatnym gabinecie lekarz się uśmiecha i ma takie podejście do dziecka, że potrafi wykonać nawet mało przyjemne badanie (np.laryngologiczne) tak że dziecko prawie nie zapłacze a w państwowej placówce pielęgniarka nie potrafi dziecka uspokoić, zagadać, rozśmieszyć, tak żeby mu na chwilę włożyć do ucha maleńki czujnik…
Najpierw każą z wcześniakiem chodzić na wizyty kontrolne, wkładają w głowę jak ważna jest systematyczna ocena jego stanu zdrowia i rozwoju, straszą tym, że konsekwencje wcześniactwa mogą wyjść dopiero ok 3 roku życia, a później jak przychodzi się na wizytę to to się pytają po co przyszliśmy i totalnie zlewają (przepraszam za słowo, ale dokładnie tak się dziś poczułam w gabinecie Neurologa) ???
Ja też się pytam po co ta fikcja, że istnieje jakiś system opieki nad wcześniakami w Polsce i się zastanawiam czy jeszcze do CZMP, do jakiejkolwiek poradni wrócimy 🙁
Zarówno pod gabinetem audiologa jak i neurologa czekali rodzice z maleńkimi wcześniakami, czekając na pierwszą wizytę kontrolną – patrzyłam na nich ze współczuciem, bo nie mają pojęcia jak długa droga przed nimi i jak bardzo będą na tej drodze sami, zdani na znajomości i prywatne gabinety…
Na koniec tych przydługich i smutnych refleksji dwa jasne promyki 🙂
Pierwszy – pękałam z dumy, gdy Ci rodzice kilkumiesięcznych wcześniaków patrzyli dziś na Stasia, biegającego po korytarzu, z niedowierzaniem, że to wczesny wcześniak „bo w ogóle nie wygląda”
Drugi – od wczoraj nasz Staszek sam się „odsmoczkowuje” 😉 Nie wiem na ile to będzie trwała sytuacja, ale od wczorajszego wieczoru Staś pluje smoczkiem, nie chciał go przy usypianiu ani w nocy ani nawet dziś u audiologa, mimo, że strasznie płakał. Nasz Dzielny Chłopiec!!!
Comments
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
My zaliczyliśmy audiologa wczoraj w Centrum Zdrowia Dziecka i choć również umówieni, czekaliśmy równie długo, to jednak wyszliśmy z pozytywnymi wrażeniami. Wszyscy mili, a przynajmniej starający się takimi być. Junior wkładaniw do ucha przeżył o niebo lepiej niż był malutki, aczkolwiek czekały z nami dzieci, które znosiły to gorzej i z moich obserwacji wynikało, że do badania podchodziły aż do skutku… to tak na pocieszenie, że Państwowa służba zdrowia bywa 'ludzka’.. bardzo mi przykro że straciliśmy tylko czas 🙁