15.10.2015 Pobranie krwi. Dzielny Tata, dzielny Staś!

Mama mówi, że ja i Tata jesteśmy dzielne chłopaki! I że mój Tata jest super tatą (też mi nowina, ja wiem to już od co najmniej dwóch lat…)!
Wczoraj Mama musiała pójść na zajęcia (bo plan dawno ułożony, bo studentek nie dało się już odwołać, a wykładu przełożyć na inny termin), a my z Tatą sami pojechaliśmy na pobranie krwi żeby zbadać, przed wizytą u immunologa, czy mój poziom odporności się poprawił. Na wszelki wypadek była też z nami Babcia Ala, ale żaden wypadek się nie zdarzył – Tata dał radę (!)
Pierwszy raz to Tata wszedł ze mną do gabinetu i był tak samo dzielny jak Mama – ani nie zemdlał ani nawet nie zrobił się blady choć zawsze mówi, że robi Mu się słabo na widok igieł, strzykawek i krwi. Ja też byłem dzielny, bo tylko troszkę płakałem. No i dzielna była też Pani Pielęgniarka, która pobrała mi krew bardzo sprawnie, bez żadnego narzekania na moje zrosty, cienkie żyłki i gęstą krew, jedno wkłucie i dwie fiolki pełne mojej krwi.
Brawo Tata! Brawo ja!

image

Dodaj komentarz

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. WIĘCEJ

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close