10.09.2017 Na leśnych dróżkach
Dziś z rodzicami pojechaliśmy do lasu. Mieliśmy zbierać grzyby… Cóż, szukaliśmy długo i dokładnie, ale grzybów nie było (nie licząc czerwonych muchomorów)
Za to spacer był bardzo udany! Chodziliśmy po pniach i skakaliśmy po leśnych pagórkach
Zbieraliśmy patyczki, szyszki, listki i ziemię, z których ja gotowałem obiad
Podziwialiśmy zielone mchy i pięknie kwitnące wrzosy
A na skraju lasu znaleźliśmy „tajemniczy domek”. Rodzice nie mieli pomysłu kiedy i komu mógł on służyć, a ja nie miałem wątpliwości, że to szałas Baby Jagi, jak ten z „zaczarowanego lasu”, który w czerwcu odwiedziłem z przedszkolakami
Lubię takie dni, gdy jesteśmy razem z rodzicami, gdy coś razem robimy, coś wspólnie oglądamy i gdzieś razem jeździmy