09.11.2015 Brawo Staś!
Możecie się śmiać i mówić, że nie ma się czym chwalić bo w końcu Staszek ma 25 mcy więc czas najwyższy – wiem o tym dlatego tym bardziej chwalę Staszka, bo dla mnie to po prostu święto i powód do radości i dumy 🙂
Po raz pierwszy Staś zjadł z apetytem całą miseczkę domowego rosołu ugotowanego przeze mnie (do tej pory nie bardzo Mu smakowało domowe jedzenie!) z warzywami i makaronem, które nie były zblendowane ale tylko porozgniatane widelcem (ani razu nie pojawił się odruch wymiotny ani zaksztuszenie!)
Kiedy jest się mamą wcześniaka, nawet takiego zdrowego i sprawnego jak Staś, to rzeczy, które dla większości rodziców są sprawą oczywistą, są powodem do radości i małym-wielkim sukcesem na drodze ku całkowitemu zapomnieniu o wcześniactwie
Brawo Stanisław!!! Oby tak dalej…