02.10.2015 Jesienny spacer i domowe szaleństwa

Październik przywitał nas zimnymi nocami i słonecznymi dniami 🙂 Mogliśmy dziś ze Stasiem pójść na spacer i cieszyć się jesienią. Było wesoło – tylko u Małego Człowieka dwa kolorowe, jesienne liście mogą wzbudzić ciekawość i radość 🙂

image

image

Oby ładna pogoda utrzymała się jak najdłużej bo gdy wieje i leje siedzimy w domu, a wtedy Stasia roznosi energia i pomysły, za którymi Mamie coraz trudniej jest nadążyć. Oczy dookoła głowy to mało! Przede wszystkim dlatego, że Staś zupełnie pewnie czuje się już na schodach i sam decyduje, że przyszła pora na zmianę poziomu- jedna chwila i Synek jest już w swoim pokoju na piętrze…
Poza tym, mimo, że  zabawek w domu jest coraz więcej, Staszek najbardziej lubi bawić się tym, co z definicji i z założenia zabawie nie służy, co gorsza nie służy w ogóle dzieciom…
Lista „domowych, ZAKAZANYCH(!) zabaw” Stasia jest dość długa (i na pewno jeszcze nie zamknięta, bo „Mała Główka” pracuje…)

Numer 1 – zdejmowanie magnesów, wsadzanie ich do mikrofalówki, a następnie jej uruchamianie

image

image

Numer 2- buszowanie w bibliotece Mamy

image

image

Numer 3 – po raz setny oglądanie zawartości kuchennych szuflad, wyrzucanie z nich wszystkiego, a czasem budowanie „arcydzieł motoryki małej”przy wykorzystaniu patyczków do szaszłyków i tartki 😉

image

Numer 4 – buszowanie w garderobie – czasem oglądanie ubrań rodziców, czasem chęć wspinania się na deskę do prasowania, a czasem przymierzanie okulary Mamy

image

Numer 5 – na koniec prawdziwy hit na liście staśkowych rozrywek – zakładanie sobie na głowę,  wchodzenie i turlanie się w pojemniku na pranie

image

image

image

Muszę wspomnieć, że ostatnie dni to nie tylko psoty, ale też i nowe umiejętności:
– samodzielne picie z butelki z dziubkiem i szklanki,
-pierwsze próby samodzielnego jedzenia łyżeczką,
-zasypianie w łóżeczku (ale noce przesypiane w łóżku z rodzicami – dobrze, że jest dłuże!),
-fantastyczne reagowanie na niektóre prośby/polecenia („Stasiu, gdzie jest pilot od telewizora? Poszukaj i podaj mamie”… A on znajduje i przynosi!),
-nowe zachowania (Staś wybiera sobie książeczkę, podaje mamie, a później przynosi sobie swoje małe krzesełko siada i przez parę chwil słucha jak Mu się czyta),
– dwa nowe słowa: „oko” i „Ania” (nie wiemy jeszcze czy używa tego słowa jako zlepka a-nie, czy imienia koleżanki),
– nowy ulubiony produkt do jedzenia – po biszkoptach, chrupkach kukurydzianych i paluszkach, których już nie chce jeść, przyszedł czas na płatki kukurydziane (ale tylko te z miodem i orzeszkami – wie co dobre! i jedzone na sucho)

image

Dodaj komentarz

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. WIĘCEJ

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close