Air Force One odlatuje
Dziś gdy wróciliśmy z przedszkola Mama włączyła telewizor i oglądaliśmy transmisję z zakończenia wizyty amerykańskiego prezydenta w Polsce… Mama się trochę zdziwiła, że nie protestowałem, że oglądamy TVN24 a nie kanał z bajkami, ale naprawdę bardzo mnie zainteresował przejazd kolumny policyjnych motocykli i samochodów oraz czarnych limuzyn przez ulice Warszawy (zupełnie nie rozumiałem dlaczego moja Mama nie wiedziała tak podstawowej rzeczy jak to, że te auta to były „cadillaci” i szukałem wśród ludzi, którzy stali na ulicach i machali przejeżdżającym pojazdom mojego kuzynka Witusia). Najbardziej podobał mi się jednak samolot „tego Trumpa”… Mama powiedziała, że on się nazywa Air Force One. Czekałem aż wystartuje, a razem z nim do startu szykowałem mój zabawkowy samolocik i wymyśliłem, że lepiej poleci gdy przyczepie do niego magiczny balonik z helem