24-28.10.2016 Cały tydzień w przedszkolu!
Powrót do przedszkola po długiej przerwie był dla Stasia trudnym przeżyciem, chociaż na szczęście, płacz i silne wyrażanie sprzeciwu towarzyszyły nam tylko pierwszego dnia.
Każdy kolejny dzień przynosił nowe atrakcje i ciekawe zajęcia i już nie było czasu na łzy:) W tym tygodniu dwie główne atrakcje, których doświadczyły Przedszkolaki to zakup nowych zabawek
oraz piątkowe urodziny Mikołaja, podczas których animatorzy zorganizowali prawdziwy bal, liczne zabawy i malowanie buziek wszystkim Przedszkolakom. Te urodziny Kolegi musiały być dla Stasia dużym przeżyciem, bo bardzo wiele o nich w domu opowiadał- mówił, że był tort i balony, że śpiewali „Happy Birthday to You”, tańczyli do piosenki o „Mucholocie” i że pani namalowała Mu na buzi kotka
Poza tym Staś miał w tym tygodniu swój pierwszy angielski
(„Stasiu co było na angielskim?”
„Colours mama”)
I swoją pierwszą gimnastykę korekcyjną („bosie nogi były wiesz mama”)
A w trakcie zajęć plastycznych królowała jesień i grzybki
Zgodnie z założeniem edukacji przedszkolnej Stanisław uczy się zachowań społecznych (m.in.już wie co to są nagrody i kary – sam zresztą miał już swoją pierwszą przedszkolną karę za bieganie, popychanie i zabieranie dzieciom zabawek) i poszerza społeczne kontakty (poznał m.in.nową Panią Magdę, którą bardzo polubił i o której mówi „Ciocia Mada” i nową koleżankę ze starszej grupy Michalinę -Misię, której dał się prowadzać za ręke)
Oprócz sympatii pojawiają się też pierwsze antypatie – Staś nie lubi Paulinki, od której oberwał po głowie – „mama ta dziecinka nie jest dobja, biła mnie i miała kaje”.
Bardzo się cieszę, że za nami drugi z kolei pełny tydzień staszkowego chodzenia do przedszkola…i oby tylko nie był to znów tydzień na jakiś czas ostatni, bo niestety Staś znów ma katar 😕 Czyżby przedszkolne ozonowanie niewiele dało, a może ta staszkowa odporność nadal niedojrzała do przedszkola (???)
Comments
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Ciocia Madzia nie jest nowa …. na Osinowej już trochę jest…. jednak Staszek choruje więc spotkanie Madzi było lekko utrudnione 🙂
Dla mnie to była „nowa” Ciocia
Wiem wiem 🙂
Ciocia Marta ?