14.10.2016 Ostatnie szczepienie obowiązkowe
Wreszcie, ze znacznym opóźnieniem, zamknęliśmy dziś (przynajmniej do 6 roku życia) temat staśkowych szczepień obowiązkowych.
Każda wizyta w Poradni Szczepień okupiona jest moim dużym stresem, a dzisiejsza szczególnie ?
Po pierwsze spędziliśmy tam dziś wyjątkowo dłużo czasu (od 8:45 do 11);
Po drugie nie podoba mi się nowa organizacja funjcjonowania Poradni Szczepień w Korczaku, a dokładnie to, że zmniejszono przestrzeń Poradni i tuż przy wejściu do gabinetów lekarek i gabinetu zabiegowego usytuowano rejestrację główną dla wszystkich poradnii przyszpitalnych z całego Korczaka. Ktoś nie pomyślał o tym, że dzieci czekające na szczepienie i 30 minut po szczepieniu na małej powierzchni bardziej się nudzą i są bardziej niespokojne gdy wokół panuje ciągły ruch. A co ważniejsze – ktoś chyba zapomniał, że dzieci tuż po szczepieniu mają obniżoną odporność i raczej nie powinny przebywać w dużych skupiskach ludzkich, a w tej poczekalni – umiejscowionej praktycznie w głównej rejestracji szpitala – ruch jak na przysłowiowym dworcu, a do tego drzwi wejściowe praktycznie się nie zamykają… Tak zorganizowana przestrzeń, w dopiero co wyremontowanym szpitalu, chyba niewiele ma wspólnego z dbałością o zdrowie (o spokoju i komforcie już nawet nie wspominam!) małych pacjentów!
Po trzecie, do tej pory szczepiliśmy Stasia szczepionkami pojedyńczymi, a dziś – w związku z tym, że nadal nie jest dostępna szczepionka 3w1DTPa Staszek został zaszczepiony Tetraximem (błonica, tężec, krztusiec plus polio)
Z jednej strony może to i lepiej, bo jedna wizyta szczepienna i jedno wkłucie, a zakończyliśmy cykl szczepień i dla DTP i dla polio, ale niepokój jakiś we mnie jest…
Oczywiście zdążyłam już poznać i zaufać dr. Konfederak z Poradni Szczepień i Zaburzeń Odporności, a poza tym my dobrze się przygotowaliśmy do tej wizyty szczepiennej – wczoraj zrobiliśmy Staszkowi badanie krwi (crp i morfologia są w porządku) więc mam nadzieję, że i tę szczepionkę Staś zniesie bezproblemowo! Trzymajcie kciuki!
Skończyliśmy szczepienia obowiązkowe, ale trudny temat szczepień nie jest łatwo tak po prostu zamknąć… Media donoszą o zachorowaniach na sepsę i zapalenie opon mózgowych wśród przedszkolaków więc zaczęłam się zstanawiać nad dodatkowymi szczepieniami- głównie meningokoki mi chodzą po głowie… Zastanawiam się czy ta szczepionka (nieobowiązkowa i odpłatna) rzeczywiście jest taka potrzebna? Czy warto szczepić? Czy naprawdę chroni? Czy zawsze szczepienie przeciwko tym bakteriom jest takie skomplikowane i musi się składać z aż trzech wkłuć dwoma różnymi szczepionkami? (Pani Doktor zaproponowała żeby w pierwszej kolejności zaszczepić przeciwko meningokokom typu B szczepionką Bexsero – dwie dawki w odstępie miesiąca, a później przeciwko meningokokom typu C szczepionką Nimenrix – jedna dawka).
Kolejną wizytę szczepienną mamy wyznaczoną na 5.01.więc jest dużo czasu do namysłu, a póki co pozwolę sobie na oddech ulgi, że przynajmniej szczepienia obowiązkowe, na jakieś 3 lata, są zakończone!
Czas w oczekiwaniu na zbadanie, szczepienie i kontrolę poszczepienną dłużył nam się dziś strasznie 😕 Staś nie raz powtarzał: „chce już być na dworze”, „chce stąd wyjść”… i prawie by wyszedł gdyby nie telefon Taty, który jakoś pomógł przetrwać stres i znudzenie.
Add a Comment
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Witamy w klubie my w poniedziałek tez zakończyliśmy proces szczepien na szczęście na kilka lat to za nami.
Szybko się uporaliście, przecież Kubuś jest rok młodszy no i tyle chorował w żłobku. Super!
I tak wysluchalam swoje jakie to opóźnienia ale niech sobie pogadaja skoro im lepiej na duszy 🙂
Było szczepienie jest gorączka 🙁