11-12.06.2016 Weekendowe wycieczki
Za nami kolejny cudowny weekend! Weekend pod znakiem wycieczek, spotkań z Rodzinką i spacerów. No i, jak przystało na czas Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej, pod znakiem piłki ⚽
W sobotę odwiedziliśmy Dalków czyli Wujka-Dziadka Janusza, Ciocię Basię i ich bociany 😉
Bujałem się w hamaku
Znów buszowałem w zbożu
Pomagałem w pracach ogrodowych
Ale nie byłbym sobą gdybym nie wymusił siedzenia w samochodzie
W niedzielę ruszyliśmy w trochę dłuższą trasę… Minęliśmy Warszawę, by w Sulejówku odwiedzić Ciocię Gosię, Wujka Tomasza i Witusia. Czekała tam na mnie prawdziwa niespodzianka – prezent – piękny, zielony biegowy rowerek.
Byliśmy na długim, rodzinnym spacerze
Odwiedziliśmy ulubione miejsca Witusia – placu zabaw i boisko. Mnie też się tam podobało i to tak bardzo, że chętnie się przytulałem (również do Witusia!) i rozdawałem buziaki (co ostatnio nie zdarza mi się często…)
Na placu zabaw najbardziej podobało mi się wspinanie
A na boisku bieganie
Uff…bardzo nas ten intensywny spacer zmęczył – dobrze, że mieliśmy z Witkiem chwilę by wygodnie rozsiąść się na kanapie, wyprostować nóżki i po prostu odpocząć ? Jak przystało na starszego kuzyna pokazywałem Witkowi świat bajek
Prawda, że fajne z nas chłopaki?
A wieczorem, rodzinnie oglądaliśmy w telewizji mecz. Nie mieliśmy flag ani pomalowanych w barwy narodowe twarzy, ale chyba dobrze kibicowaliśmy, bo Reprezentacja Polski wygrała z Irlandią 1:0 ?
To była bardzo udana, ale też i bardzo długa niedziela! Pierwszy raz wróciliśmy do domu już po 22, po kolacji w McDonaldzie(!) Na dworze zrobiło się już zupełnie ciemno i nawet trochę się niepokoiłem czy na pewno wrócimy do domu… Mama mówi, że chyba pierwszy raz od bardzo dawna powrót do domu ze spaceru/wycieczki sprawił mi radość; pierwszy raz, gdy poznałem znajomą okolicę, zamiast mówić „nie jedziemy domu!!!” powiedziałem „jedziemy domku!”