Boże Narodzenie’2017

To już 4 Boże Narodzenie Stasia, ale chyba pierwsze, na które czekał i które przeżywał tak świadomie.

Był napisany list do Świętego Mikołaja i oczekiwanie na ten konkretny wymarzony prezent (nie zaskoczę Was – oczywiście samochód – czarno-żółty PlyMouth z otwieraną maską, bagażnikiem i drzwiami… Mikołaj się spisał się na medal, bo oprócz tego zamówionego autka przyniósł Stasiowi i inne samochody, nawet takie do złożenia z klocków Lego, z ulubionej bajki „Cars”, a także duży zestaw małego majsterkowicza (miniaturowy i zabawkowy warsztat z narzędziami, takimi samymi jak ma Dziadek) i prawdziwe krótkofalówki.

Była radość z prezentów, ale i ze spotkania i wspólnej zabawy z kuzynami – z Tatianką i Witusiem.
Było dzielenie się opłatkiem (który stał się ulubioną staśkową wigilijną „potrawą”) i jedzenie pierogów (tylko tych z serem i z cynamonem).
Były tańce przy „Jingle Bells” i nieśpiewanie polskich, tradycyjnych kolęd, które dla Stasia są zbyt wolne i za smutne (musi jeszcze do nich dorosnąć…może w następne Boże Narodzenie)
Był tort bezowy, który piekliśmy ze Stasiem dla Babci i Dziadka na ich, przypadającą w pierwszy dzień świąt, rubinową 40.tą rocznicę ślubu i którego świeczkę Staś pomagał dmuchać.
Było gwarno, smakowicie, rodzinnie i wesoło – tak jak powinno być w święta!

Dodaj komentarz

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. WIĘCEJ

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close