5-6.03.2016 Weekend z Babciami ?
W weekend dużo czasu spędziłem z Babciami.
Z Babcią Alą byłem na długim spacerze, w lesie i u kaczek nad stawem, bez wózka:
A z Babcią Jolą jadłem rosół! Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że ja normalnie nadal nie jadam domowych obiadów, a do tego makaron z rosołu zwykle tak „gilga” mnie w gardło, że aż się krztuszę; w niedzielę jednak domowy rosołek jakoś tak mi zasmakował, że nie tylko zjadałem wszystko z łyżki, ale jeszcze sam próbowałem jeść łyżką, bez problemu gryzłem kluski, a nawet piłem rosół wprost z miseczki. Rodzice i Babcia byli ze mnie tak dumni bo sam jadłem (i nawet nie porozlewałem!), że aż zrobili mi zdjęcia 😉
Add a Comment
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
ROSÓŁ MA MOC!! U nas strach nie mieć w zapasie rosołu z kluskami 🙂 codziennie po drzemce rozlegla się przeraźliwy wrzask „mamaaaaaa losołuuuu z kluskiem i mięsiooo”!
Wow…mama mówi, że zazdrości i że u nas to pewnie tylko efekt nowości