Przez cały tydzień, mimo różnej pogody, chodzimy z Mamą na spacery. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego (bo przecież od zawsze uwielbiamy z Mamą spacerować) gdyby nie to, że przez cały tydzień wychodzimy na dwór bez wózka! Nasze spacery nie są już tak długie, ale za to bardziej intensywne. Mama mówi, że jest ze mnie
Rodzice mówią, że kończę dziś 26.miesięcy i że przez ostatni miesiąc bardzo się zmieniłem i stałem się komunikatywny 🙂 Rzeczywiście rozumie już wszystko co się do mnie (i przy mnie!) mówi i denerwuję się coraz bardziej tym, że moi najbliźsi nie rewanżują się tym samym – mówię do nich i mówię, a oni nic nie
Dziś miałem wesołe popołudnie. Mieliśmy Gości – przyjechała do mnie Daria. Mama mówi, że poznaliśmy Darię i Jej Rodziców w trudnym momencie naszego życia – ja i Daria leżeliśmy w sąsiednich inkubatorach, a nasze mamy na jednej sali – razem płakały, razem się pocieszały, razem w nas wierzyły, razem nas odwiedzały, razem kupowały najmniejsze ciuszki
No to świętujemy – ja też przecież jestem wcześniakiem – gdy się urodziłam ważyłam prawie 500gram więcej niż Stanisław, ale 36 lat temu, gdy polska neonatologia była w powijakach, gdy nie było specjalistycznego sprzętu ani wiedzy np.o kangurowaniu, o retinopatii wcześniaczej czy o rehabilitacji i stymulacji wcześniaków, moje 1700g.to było bardzo mało… Na szczęście medycyna
Mamie Stasia jest smutmo… Refleksyjny nastrój potęguje listopadowa słota za oknem i dzisiejsza, kontrolna wizyta u Pani Doktor ginekolog. Lekarka robiła mi dziś kontrolne usg i tak mi się strasznie żal zrobiło, że ten obraz na monitorze był tak inny od tego, jaki obserwowaliśmy z Tatą Stasia w skupieniu pomieszanym z euforią i radością na
Od kilku dni Staszek dzieli świat na „mamy” i „dzi” 🙂 Duże autka, duże misie, duże piłki to według Stasia mamy, a ich mniejsze, małe odpowiedniki to „dzi” czyli dzieci. Takie klasyfikowanie jest fantastyczne bo pokazuje, że Stanisław zaczął dostrzegać podobieństwa i różnice; zauważa jakąś cechę wspólną, a jednocześnie wie, że coś jest małe, a
Dziś popołudniu Stanisław pierwszy raz usiadł na fotelu w gabinecie dentystycznym. Pierwsza wizyta u stomatologa za nami, było sympatycznie i bezstresowo. Pani doktor Filipińska swoim super podejściem sprawiła, że Staś w ogóle otworzył buzię – co już jest sukcesem! Sukces numer dwa to to, że Staszek siedział dość spokojnie na fotelu. I wreszcie najważniejsze –
Możecie się śmiać i mówić, że nie ma się czym chwalić bo w końcu Staszek ma 25 mcy więc czas najwyższy – wiem o tym dlatego tym bardziej chwalę Staszka, bo dla mnie to po prostu święto i powód do radości i dumy 🙂 Po raz pierwszy Staś zjadł z apetytem całą miseczkę domowego rosołu
U nas bez zmian – codzienność z dwulatkiem – trochę infekcji, trochę nieprzespanych nocy, trochę kłopotów z jedzeniem, ale generalnie jest ok. Przez ostatnią infekcję przepadł nam termin szczepień – więc odra, ospa, różyczka nadal są dla nas niebezpieczne 🙁 Poza tym czas leci, a Stasiek rośnie (dziś stanął na wadze – „w pełnym umundurowaniu”
1.11.- wyjątkowa data – dwa lata temu Staszek został wypisany ze szpitala i powitany przez babskie grono w domu… Jak widać nic się nie zmieniło – „wianuszek kobiet” wciąż ten sam, tylko „babski król” z roku na rok coraz większy 😉
W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. WIĘCEJ
The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.