JEDZENIE Archive
Pierwsza od dawna spokojna i prawie w całości przespana noc Stasia- w dodatku pierwszy raz Stanisław sam ułożył się i spał na brzuszku. Do diety Stasia wprowadziliśmy jogurty dla dzieci- lubi, na razie…ciekawe jak długo (?) Zauważyliśmy, że dość szybko Stasiowi nudzą się znane smaki i konsystencje potraw; lubi zmiany i nowości w swoim menu:)
Staś poznaje nowe smaki i nowe konsystencje jedzenia – posmakował banana, czekolady, marchewki i małosolnego ogórka (ten ostatni chyba najbardziej mu smakował bo tak intensywnie ciućkał, że aż oderwał sobie kawałek miąższu…)
Na dzisiejszej rehabilitacji było bardzo intensywnie – nowe ćwiczenie, dużo łez i jeszcze temperatura w sali i na zewnątrz, ale Staś dał radę! Tak się Biedak zmęczył, że po raz pierwszy w swoim życiu wypił na raz 60 ml.soczku. Tak się rozćwiczył, że i po rehabilitacji kombinował z nogami przybierając w wózku dziwne pozy, aż
Hmm…mama jadła banana, też chciałem spróbować, a jak już zasmakowałem to oddać nie chciałem 😉 Dobry taki banan prawdziwy a nie „słoikowy” Waga: 8660g.
Dziś Staś miał intensywny dzień – najpierw rehabilitacja, a później pobranie krwi – był dzielny! Wyniki jutro – ciekawe jak będzie wyglądała jego morfologia po tym, jak zaczął przyjmować żelazo już nie tylko w postaci leków, ale żółtka jajka, mięsa (do tej pory próbował indyka, kurczaka i królika z warzywami) oraz ryb (kilka dni
Staś waży 8090g.; nie wiemy jak to się ma do wagi 7-8 miesięcznego dziecka urodzonego w terminie, ale przyrosty wagi Stasia są bardzo dobre, a i apetyt mu dopisuje. Dania obiadowe z indykiem bardzo przypadły mu do gustu, a dziś spróbowaliśmy kolejnej nowości – zamiast mleka z butelki, Staś jadł łyżeczką jabłkową kaszkę ryżową na
Jak widać jedzenie łyżeczką idzie Stasiowi coraz lepiej, czasem tak szybko przełyka i otwiera buzię, że mama nie nadąża. Staś poznaje nowe smaki – indyk z dynią i ziemniaczkiem bardzo mu smakuje, tak jak deserek z gruszką, jabłkiem z bananami. Waga: 7910g.
Przy obiedzie pozazdrościłem Hinduskom ich bindi ; moja „święta kropka” jest z zielonego groszku 😉
Staś nam „dorasta” do jedzenia łyżeczką (ze smakiem!) marchewki i przebywania, bez rodziców, poza domem; Staś pół dnia spędził u Babci Alicji, a rodzice z tego nadmiaru czasu wzięli się za wiosenne porządki… W domu, bez Stasia, było ciszej i czyściej, ale za to jak strasznie PUSTO…
Lubię zielony groszek i jedzenie łyżeczką 🙂 Jutro spróbuję marchewki 😉 https://www.youtube.com/watch?v=4hGrZriqeUY&feature=youtube_gdata_player