ATRAKCJE Archive
W miniony weekend świętowaliśmy rodzinnie urodziny Babci Joli. Bardzo czekałem na ten dzień, bo choć to Babcia dostała najwięcej prezentów to i ja miałem swoją niespodziankę – spotkanie z kuzynem Witusiem. Fajnie się razem bawiliśmy no i pomagaliśmy Babci dmuchać świeczki na jej urodzinowym torcie!
Wreszcie zrobiło się naprawdę wiosennie, ciepło i słonecznie więc wreszcie mogę wychodzić na dwór z rowerem i hulajnogą, a w weekend nie siedzieliśmy w domu W sobotę pojechaliśmy z Rodzicami do centrum Łodzi obejrzeć EC1 czyli dawną elektrownię, w której dziś jest m.in.planetarium, Centrum Nauki i hale wystawiennicze. Wnętrza EC1 bardzo mi się podobały Chociaż
Dziś przypomnieliśmy sobie ze Staszkiem jak bardzo lubiliśmy nasze spacery! Poczuliśmy wiosnę w lutym i poszliśmy nad Sokołówkę – naszym starym szlakiem, na którym zrobiliśmy mnóstwo kilometrów, na którym Staś najpierw sypiał w wózku, a potem stawiał pierwsze kroki… Piękny czas, cudne wspomnienia… Dziś Staś nie chodzi tylko biega, zbiera kamienie, patyki i nie przepuści
Styczeń nie był łatwym miesiącem dla Stasia, bo po całomiesięcznej grudniowej przerwie, świątecznych atrakcjach i rodzinnym wyjeździe bardzo trudno było mu wrócić do przedszkolnej codzienności… Już wieczorami, gdy pojawiał się temat przedszkola Staś zaczynał się denerwować (zdarzał się nerwowy kaszel, a nawet wymioty), a rano płakał gdy zostawał w przedszkolu. Powtarzał, że „boi się przedszkola”,
Jest takie powiedzenie, że „Pan Bóg nie mógł być wszędzie dlatego zesłał nam Babcie i Dziadków” -w mijający weekend postanowiliśmy najbliższym naszym sercom Babciom i Dziadkowi podziękować za to, że są i świętowaliśmy z nimi Dzień Babci i Dziadka. Wczoraj pojechaliśmy ze Staszkiem na Dąbrowę do Prababci, a dziś Babcie i Dziadka zaprosiliśmy na podwieczorek
Jak to dobrze, że dziś sobota! Ja nie musiałem iść do przedszkola, a rodzice do pracy i mieliśmy czas na zabawę i na długi zimowy spacer Śniegu napadało tyle, że w niektórych miejscach zapadałem się po kolana, a nawet po pas, co oczywiście było bardzo, bardzo zabawne Dużo radości sprawiło mi też lepienie bałwana…
Wczoraj zima sypnęła śniegiem i znów drogowcy i kierowcy mają powody do narzekań, a dzieci do radości. Stanisław wczoraj z przedszkolakami i Ciociami ulepili „Osinkowego Bałwanka” w przedszkolnym ogródku A dziś po przedszkolu i mojej pracy udało nam się zapoznać z bałwankiem, którego ktoś ulepił przed blokiem Babci Ali. Staszkowi nie bardzo się ten bałwan
Dziś po raz 26. grała Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Stanisław sam osobiście wrzucał pieniążki do puszek wolontariuszy i cieszył się bardzo z otrzymanych serduszek… Inne atrakcje przygotowane, w ramach finału WOŚP, na rynku Manufaktury nie bardzo przypadły mu do gustu – było zbyt zimno, zbyt tłoczno i zdecydowanie za głośno (zwłaszcza, gdy swoje sygnały alarmowe
Ostatnie dni 2017 roku spędziliśmy rodzinnie (bo była z nami także Babcia Ala) w Trójmieście. Przez kilka dni, przy różnej/zmiennej pogodzie (i w deszczu i w słońcu i przy lekkim mrozie i w odwilż), od rana do wieczora zwiedzaliśmy najbardziej znane miejsca w Gdańsku, Gdyni i w Sopocie. Naszą bazą wypadową był Gdańsk Brzeźno (tuż
To już 4 Boże Narodzenie Stasia, ale chyba pierwsze, na które czekał i które przeżywał tak świadomie. Był napisany list do Świętego Mikołaja i oczekiwanie na ten konkretny wymarzony prezent (nie zaskoczę Was – oczywiście samochód – czarno-żółty PlyMouth z otwieraną maską, bagażnikiem i drzwiami… Mikołaj się spisał się na medal, bo oprócz tego zamówionego