27.04.2016 Bawimy się w marki
Pogoda za oknem nie zachwyca – tęsknimy za słońcem, ciepełkiem, bezchmurnym niebem, długimi spacerami…i szukamy pomysłów na zabawy w domu. Klocki, puzzle, książeczki, pudełko plastyczne nie cieszą się zainteresowaniem, bo nadal rządzi motoryzacja; nie ma nic ciekawszego niż marki samochodów, może poza pluciem (produkcja śliny, robienie z niej balonów, plucie na wszystko co się da i obserwowanie jak kropla śliny ścieka po szybie to ostatnio – ku przerażeniu Mamy – jedno z ulubionych zajęć Stasia ?)
A wracając do marek samochodów – to na szczęście Staszek już nie tylko chce je oglądać na filmikach w internecie, ale też wchodzą w grę trochę bardziej kreatywne zabawy – oczywiście w ramach „bawimy się w marki” 😉
Tata rysuje znane Stasiowi loga, a Mama układa z literek nazwy samochodów… i czasem przegrywa z oczekiwaniami małego fana motoryzacji 😉
Mówię: „Staś, napiszemy teraz fiat”, a Syn mi na to „nie, mama nie, lambojdzini” /lamborghini/ ?